Powrót.

Barczyk Tomasz

Recenzje:

Tadeusz Marciniak, 2004 rok:
"(...) malarskie grafiki młodego Tomasza Barczyka. Są to duże i mniejsze w formacie kolorowe linoryty. Ale tych cięć linorytniczych jest tu mało, podkreślają tylko i eksponują to, co w akcie jest najważniejsze - sylwetkę kobiety. Natomiast przyciąga w nich kolor, subtelny i zniewalający, jakby nałożony pastelami. Uderza w nich duża doza ekspresji, swoista dynamika i jednocześnie synteza."

Piotr Przybyszewski, 2001 rok:
"Jednym z najważniejszych aspektów twórczości Tomasza Barczyka jest zaskakująca konsekwencja w technice, jaką się posługuje. Linoryt nie jest łatwą techniką graficzną i artysta mógłby pójść drogą przyjemnej ignorancji, używając dłuta sporadycznie, oszczędnie traktując tworzywo. Tomasz jednak technikę wypukłodruku zgłębił bardzo dokładnie. Jego ręka wyznacza setki kierunków, różnicując cięcia, ich głębokość i częstotliwość. Jak wprawny chirurg przeprowadza operację pewną ręką, finalizując to zaskakującym dziełem, które nie znudzi nawet najbardziej wymagających oczu. Finezja, energia i zdecydowanie dają efektowny popis techniki graficznej. Barczyk jest jednym z niewielu młodych artystów, którym w posagu na ich twórczą drogę dano nieprzeciętny talent i wewnętrzną siłę, nie pozwalając spocząć w twórczych poszukiwaniach".

Autorecenzja:
"Mój świat to moje najbliższe otoczenie, a więc także szeroko rozumiana sztuka ulicy i ekranu – użytkowa oraz ta niekomercyjna. Moje grafiki prowadzą dialog z tym co mnie otacza, a ich formę określa przekaz. Wbrew obiegowym cechom grafiki, podkreślam jej antyestetyczny charakter. W moim przekazie grafika nie ma być ŁADNA ale PRAWDZIWA i AKTUALNA.
Zawsze interesował mnie człowiek z jego codziennością, a bohatera moich grafik trafnie definiują słowa Danuty Wróblewskiej użyte do prac młodego pokolenia grafików lat osiemdziesiątych, że jest nim „człowiek w jego dniu powszednim, człowiek w symbiozie ze światem, czasem
(...) oddany symbolicznie poprzez należące do niego przedmioty“.
I aby być jeszcze bliżej tej codzienności zdecydowałem się na cytaty z rzeczywistości, które w formie rozpoznawalnych ikon pojawiają się w moich kompozycjach (kubek Coca-Coli, odtwarzacz MP3, papierowy kubek kawy). Posługuję się momentalną narracją, w której nieupozowaną postać, wychwytuję z otoczenia ukradkowym, niemal fotograficznym spojrzeniem. Postaci na moich grafikach są realne, bo mówią o współczesnym mi życiu, ale nie w sposób naturalistyczny, a brutalną, pierwotną plamą tworzącą syntetyczną, lapidarną formę. Pełen emocji przedstawiam chwile często banalne z rzeczywistości, z którą się stykam – właśnie ten „duch współczesnego życia” interesuje mnie najbardziej.
Moim artystycznym celem jest osiągnięcie plastycznej pierwotności przekazu graficznego, która ma podkreślać autentyczność moich spostrzeżeń. Pragnę dotrzeć do widza szybko i skutecznie, podobnie jak plakat reklamowy, to znaczy najpierw formą, a następnie treścią z tej formy wynikłą. Służą temu immanentne cechy technik drzeworytu i linorytu - czarnobiała, kontrastowa kompozycja, brak modelunku światłocieniowego, lapidarność, płaszczyznowość bieli i czerni, syntetyzm formy".






do góry