Kałucki Andrzej
Kałucki jest wierny tradycji i wierny sobie. Uważa, że nie można stworzyć dzieła, nie wylewając przy tym odpowiedniej ilości potu i nie przeżywając w pokorze wszystkiego co wymaga ta trudna i potrzebująca ogromnego nakładu pracy technika ujarzmiania szkła. Pietyzm i szacunek do tradycji, z jakim podchodzi do swojej twórczości, jest dziś rzadkością. Kałucki nie udaje-jest autentycznym fanatykiem, a może nawet niewolnikiem surowych zasad, które sam sobie narzucił przez miłość do starych mistrzów.
On jest takim wybrańcem losu - gdyż opanował, w oparciu o tę hołubioną przez siebie tradycję i doświadczanie, własny sposób konstruowania formy. Formy, która niejako połyka przestrzeń i światło, by po chwili oddać je przetworzone filtrem koloru i okazać z całą mocą swą kruchość materiałową. W rozumieniu wielu twórców oraz tych, którzy twierdzą, że na sztuce się znają - dzisiaj rzetelna technika i dbałość o technologię nie jest potrzebna, a nawet przeszkadza w "przekazie". Andrzej Kałucki jest jednak przekonany, jak artysta z wyspy Murano, że nie można tworzyć w tym pełnym tajemnic materiale, jakim jest szkło, pomijając ten podstawowy czynnik - nieustannego doskonalenia warsztatu i technologii. Że nie można bez nieustającej praktyki i nieustannego poznawania właściwości materii szkła, wyrażać miłości do świata lub zachwytu nad nim.
prof. Kazimierz Rochecki
