Schmidt Jolanta

129361421502.jpg

Wieloletni kierownik Zespołu Pieśni i Tańca „Kądziołeczka”, choreograf, animator kultury

Dyplom: 1980 - Wydział Prawa i Administracji UMK


Jolanta Schmidt to animator kultury z autentycznej potrzeby i po trosze z rodzinnych tradycji: ojciec – Benedykt Leszczyński – to wieloletni dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury, matka – Sabina Leszczyńska – prowadzi Społeczne Ognisko Artystyczne "Wrzosy".
O swoich początkach w amatorskim ruchu artystycznym tak mówiła w wywiadzie dla Biuletynu Informacji Kulturalnej WOAK w 2000 r.: "toruński Młodzieżowy Dom Kultury zawsze był moim drugim domem. Tam poznałam specyficzną atmosferę radości wspólnego tworzenia, uczucie tremy przed publicznym występem i gorycz porażki. Jako małe dziecko uczestniczyłam w pracy różnych sekcji, aż wybrałam tę swoją – grupę taneczną «Młody Toruń»". Z zespołem przetańczyła 3 lata. Po drodze była też przygoda z grupą folklorystyczną UMK. Już na drugim roku studiów rozpoczęła pracę w charakterze instruktora folkloru w Wojewódzkim Domu Kultury. Na początku było to zaledwie kilka godzin, a po uzyskaniu dyplomu, no i po pierwszych sukcesach – już cały etat. W międzyczasie zaczęła powstawać grupa folklorystyczna – początkowo bez nazwy i złożona głównie z dziewczynek. W 1982 r. młoda instruktorka zgłosiła swój zespół nazwany od wykonywanej piosenki "Kądziołeczka", do udziału w przeglądach zespołów folklorystycznych. Jolanta Schmidt nie spodziewała się wówczas, że  z "Kądziołeczką" zwiąże swoje zawodowe życie na wiele lat. Z  zespołem wyjeżdżała do Bułgarii, Estonii, Holandii, Niemiec, Francji, Hiszpanii, Luksemburga, na Litwę i Łotwę. Musiała odejść z WDK, więc poprowadziła zespół w ramach założonego przez ojca stowarzyszenia Rozwoju i Wspierania Amatorskiego Ruchu Artystycznego.  W 1993 r. nad bezdomnym zespołem ulitowała się ówczesna kierowniczka Elana Klubu, która przygarnęła "Kądziołeczki" na cztery lata. Kolejne schronienie dał "Dom Harcerza".
Jolanta Schmidt była instruktorem, choreografem, pedagogiem (trzeba było zapanować nad blisko stuosobową grupą dzieciaków w różnym wieku), menadżerem (ciągłe zdobywanie  pieniędzy na zużywające się w kosmicznym tempie buty do tańca, na wynajem sal, wyjazdy), organizatorem (organizowała co roku letnie warsztaty, zorganizowała znakomity Międzynarodowy Festiwal Folklor nad Wisłą). W pracę zespołu zaangażowana była cała rodzina: syn Kajtek był tancerzem, córka Agata skrzypaczką w kapeli. Nawet mąż naukowiec w razie potrzeby służył pomocą grywając na kontrabasie. „Żelazna Dama” toruńskiego folkloru potrafiła wszystkim zarządzać z niezwykłą konsekwencją i podejmować trudne decyzje, jak tę o likwidacji zespołu. Bowiem Zespół Pieśni i Tańca "Kądziołeczka" rozwiązała po 25 latach  jego prowadzenia.


Zobacz także:

do góry