Powrót.

Szurmiej Maria

Recenzje:


Maria Szurmiej w ostatnich latach zaczęła podbijać muzea i galerie. Kameralne, niewielkiego formatu obrazy olejne ukochały poetycki Kazimierz nad Wisłą. Obecna wystawa jest drugą ekspozycją po czterech latach w tym mieście. Ważne w twórczości malarki jest piękno nastrojowych barw i matowych płaszczyzn, a czasami rozwichrzonych, nieograniczonych form, z których emanuje wytworność. Od ostatniej wystawy w Galerii Państwa Michalaków, Maria zaczęła tworzyć obrazy, gdzie przetworzona natura w obrębie jednego dzieła sąsiaduje z wyobraźnią niemającą swojego odpowiednika w prawdzie, co wywołuje u odbiorcy odczucia miraklicznego realizmu, ale ta rzeczywistość istnieje. Równocześnie artystka tworzy prace wywodzące się z abstrakcji geometrycznej, bliskie op-artowi. Obrazy pozbawione światłocienia, gdzie silne zestawy barw i kształtów układających się pod prostymi liniami w labirynty przywołują na pamięć metafizykę Franza Kafki.
Maria Szurmiej w swoich dziełach raz jest liryczna, innym razem racjonalna. Jej prace emanują pięknem, szlachetnością i radością.

/Andrzej Ściepuro, historyk sztuki, kustosz Muzeum Okręgowego w Toruniu/


Maria Szurmiej malarstwem swoim prowadzi z widzem bardzo subtelną grę. Demonstracyjnie ujawnia intymną treść wzruszeniową, liryczną uczuciowość, która często zbliża się do granic naiwności wyrażającej się niemal dziecięcym oczarowaniem światem, jego barwnością. Ale ta uczuciowość jest filtrowana artystyczną świadomością, która każe szukać dystansu. I dystans ten odnajduje w swoistej dekoracyjności przedstawień, dzięki czemu pierwsza treść wzruszeniowa zyskuje wymiar nieco ironiczny.
/Prof. Janusz Kryszak, filolog/






do góry




Ankieta


Galeria


Recenzje


Wystawy



Wernisaż Kazimierz Dolny, 2004 r.


M. Szurmiej z prof. Borysowskim