Powrót.

Brzuszkiewicz Hanna

Recenzje:

(…) Hanna Brzuszkiewicz tworzy w większości abstrakcyjne ażurowe formy, których uzupełniającym i równoprawnym elementem jest przestrzeń i otoczenie, traktowane jako tworzywo. Jeśli pojawia się w jej realizacjach człowiek, to sprowadzony do umownego znaku czy symbolu, jak w kompozycji "Demeter" lub wpisany w formę abstrakcyjną, jak w kompozycjach "W przestrzeni", "Pod gwiazdami", "Przejście na inną galaktykę". Wszystkie te utwory są wyrazem refleksji rzeźbiarskich dotyczących relacji człowieka i natury, jego obecności we wszechświecie, dla których to tematów artystka szuka plastycznych ekwiwalentów i często poetyckiej metafory.
Temat zderzenia ludzkiej wyobraźni z ideą nieograniczonej przestrzeni kosmicznej dominuje w twórczości Hanny Brzuskiewicz od lat. Przybiera on formę abstrakcyjnych realizacji, w których istotną rolę odgrywają relacje przestrzenne i powietrze przenikające, otaczające rzeźbę. Relacje przestrzeni nie są jednak czysto formalnym, jedynym aspektem dzieła, ani jedynym powodem jego powstania. Artystka bowiem nie rezygnuje z emocjonalnych i symbolicznych treści, związanych nie tyle z figura człowieka, bo od figury w zasadzie odchodzi, ale z taką wizją świata, która rodzi się z jego doświadczenia i przeżywania.
(…)
/Zofia Watrak: Hanna Brzuszkiewicz. Pod red. D. Murawska. Toruń 1995/


Fantazja, zmysł humanistyczny, ton patetyczny obok odczucia groteski – oto co uderza w dorobku rzeźbiarskim Hanny Brzuskiewicz. (…) Hanna Brzuszkiewicz umie bogactwo swej fantazji podporządkować rygorom układów i rozwiązań kompozycyjnych. Rygorom już w bardzo poważnym stopniu – autonomicznym. Dzięki temu pozaplastyczna treść jej prac nie tylko że nie przeszkadza artystce, ale inspiruje coraz to nowe, bardzo świeże, bardzo oryginalne rozwiązania. A skala zadań bywa bardzo szeroka. Od patetycznej po Bourdellowsku zobaczonej "Nike" poprzez "Głowy" monumentalnie proste w zdecydowaniu ujęcia, mądrą pomysłowość kompozycyjnych układów "Czeszącej się" czy "Gazeli", aż po kapitalnie groteskowo pokazaną "Kleopatrę". Przy tej ostatniej uderza wyraźna "ceramiczność" traktowania. Podobnie jak w "Ludzikach" lub "Ptakach", określanych przez rzeźbiarkę jako "Ptaki-wazon". (…)
/Marian Turwit: Rzeźba Hanny Brzuszkiewicz. Przegląd Artystyczny, 1963, nr 5/






do góry