Powrót.

Abramski Klaudiusz

Gdy przyjrzymy się bliżej poszczególnym obrazom tej grupy uderzy w nas przeskalowanie fragmentów roślinności, wielkość ujęć oraz kulisowe układy poszczególnych partii flory. Owe kurtyny kwiatowe przywodzą na myśl scenę teatralną, która choć wydaje się być na wyciągnięcie ręki jest jednak rewirem dla nas niedostępnym. Wydzielony takimi ramionami mikroświat rządzi się własnymi prawami. Roślinność w stanie szczytowego rozkwitu zatraca proporcje, marginalną sprawą staje się perspektywa "ucięta" często przez ścianę wegetującej natury. Usytuowane w narożniku prześwity i otwarcie przestrzeni zdają się być tylko uchyleniem rąbka kurtyny, kolejną iluzją. Pojawiające się w tym otoczeniu postacie są równie nierzeczywiste, zyskują jeżeli nie symboliczny to z pewnością poetycki wymiar.
/S. Dudzik/






do góry