Powrót.

Filipiak Zbyszek "drax"

Recenzje:

Takie podwórka to ponad 40 prac, wśród których znaleźć można zarówno szerokie ujęcia zabudowań starówki, Bydgoskiego Przedmieścia, Rybaków, Mokrego, jak i uchwycone obiektywem drobne elementy: stare kłódki, bramy, fragmenty dachów, ścian, które dzięki temu zaczynają żyć własnym plastycznym życiem. Są też portrety mieszkańców toruńskich podwórek – wszędobylskich dzieci, osób starszych. "Poza chęcią zwrócenia uwagi na urodę tych mało znanych zakamarków naszego miasta, chodziło mi też o uchwycenie na kliszy przemijającego czasu. Zardzewiała kłódka, odbicie dłoni na zmurszałej ścianie, farba obłażąca z drzwi – to wszystko mówi wiele o nas samych. To wymowne znaki, jakie po sobie zostawiamy, które zmieniają się razem z nami – wyjaśnia Zbigniew Filipiak.

/Radosław Rzeszotek: Ukryta nostalgia. Nowości, z dn. 29 I 2004/


Obrazy Zbyszka, (…) to zasłuchanie w ciszę schyłku lata, subtelna próba zatrzymania niegdysiejszych śniegów. (…) Artysta nie stosuje zabiegów korekcji plam, zmarszczek, pryszczy na twarzy. On po prostu patrzy na modela, temat z miłością – i ujawnia to, co skrywane, wstydliwe nieraz, a istotne. (…) Dziewczyna w różowej sukni, krakowskie podwórko zobaczone przez rozbitą szybę, stare krzesło, pod którym na widok światła ugięły się nogi, kolczasta gałąź, konik polny, który przycupnął na dziewczęcej dłoni, rozmowa dwóch trzepaków (…). Poezja doznań, które nigdy się nie stały. I przeszłość, która zdarza się teraz.
/Paweł Łopatka: Wyznanie. Tęsknota. Didaskalia, 2008, nr 87/






do góry